Słysząc, że w słoneczne weekendy szlaki w Tatrach są
oblężone przez turystów, tworzą się kolejki i zatory, postanowiliśmy nie
ryzykować i nie fundować sobie niepotrzebnych nerwów i wybraliśmy się na szlak
w podobno najbardziej nielubiany przez wszystkich dzień tygodnia, czyli w
poniedziałek.
Wstaliśmy o 4 rano, aby po 3 godzinach jazdy być już na Łysej Polanie, skąd zaczęliśmy wędrówkę.
Na rozgrzewkę kilka kilometrów asfaltową droga do Morskiego Oka, a następnie czerwonym szlakiem już na Rysy. Droga przebiegała szybko, podziwialiśmy widoki i śmiałków wdrapujących się na szczyt w trampkach czy adidaskach z torbą przewieszoną przez ramię. Zastanawiające, jak oni dadzą sobie radę przy załamaniu pogody, skoro nam kilka razy poślizgnęła się noga na suchej skale i to w nie byle jakich butach trekkingowych...
Wstaliśmy o 4 rano, aby po 3 godzinach jazdy być już na Łysej Polanie, skąd zaczęliśmy wędrówkę.
Na rozgrzewkę kilka kilometrów asfaltową droga do Morskiego Oka, a następnie czerwonym szlakiem już na Rysy. Droga przebiegała szybko, podziwialiśmy widoki i śmiałków wdrapujących się na szczyt w trampkach czy adidaskach z torbą przewieszoną przez ramię. Zastanawiające, jak oni dadzą sobie radę przy załamaniu pogody, skoro nam kilka razy poślizgnęła się noga na suchej skale i to w nie byle jakich butach trekkingowych...
Pomimo poniedziałku ruch na szlaku był spory, ale do
przeżycia... Nie chcemy wiedzieć co tam się musi dziać w weekendy :) Koło
południa zdobywamy ostatni ze szczytów na naszej liście - Rysy. Tym samym projekt
zdobywania Korony Gór Polski uważamy za zakończony. Szkoda, bo dzięki niemu odkryliśmy naprawdę
cudowne miejsca i góry, w które zapewnie normalnie byśmy się nie wybrali. Bo,
po co? Przecież nic ciekawego tam nie ma, itd. A jednak jest :) Mamy nadzieję,
że i przyjdzie prawdziwa zima i uda się to powtórzyć wszystko w śniegu po pas,
zdobywając zimową Koronę Gór Polski :D
Cóż, coś się kończy coś zaczyna... Jakiś czas temu przy okazji
naszych wypraw po Europie w miarę możliwości staraliśmy się tak je organizować,
aby zdobywać najwyższy szczyt w danym państwie. Po zakończeniu KGP oficjalnie
możemy pochwalić się rozpoczęciem kolejnego projektu zdobywania najwyższych
szczytów, tym razem w całej Europie, czyli Korony Europy, na którą składa się
46 najwyższych szczytów wszystkich państw. Na naszej liście możemy odhaczyć
dopiero 4 pozycje, ale mamy nadzieję, że szybko się to zmieni i pozwoli
odwiedzić nam kolejne ciekawe miejsca, tym razem na naszym kontynencie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz